Tagi: bilans życia 40 urodziny
21 marca 2020, 16:19
Nie za długo, w kwietniu będe mieć urodziny. 40. Boję się tego dnia. Boję się tego, że nie ułoże sobie już życia, boję się samotności. kiedyś miałam taki sen, szłam ulicą i spoglądałam w okna. Z otwartych okien rozlegały się radosny śmiech dzieci i ich rodziców, dziadków. Ten sen się właśnie spełnia. Czasem spoglądam na swoje życie jakbym stała obok, może wówczas to mniej boli....
To nie tak, że zawsze byłam sama.. W wieku 22 poznałam swojego pierwszego faceta. Byłam z nim prawie 12 lat. Poznałam go, gdy w moim życiu było bardzo nie wesoło, uratował mnie, przywrócił do życia, był bardzo dobry dla mnie, aż za dobry, dał mi to czego nie dali mi nigdy rodzice, naprawdę się mną interesował, troszczył się o mnie. Że do tej pory tego nie znałam z czasem zaczęło mnie to męczyć...dusiłam się w tej relacji. Nie wiem czy zainteresowałabym się tym człowiekiem, gdybym wtedy te 12 lat temu była mniej zagubiona w życiu... był mi bliski, ale nie kochałam go tak jak kochał mnie on...Dziś ma dwójkę dzieci partnerke, nie mamy ze sobą kontaktu... szkoda mi tych lat....
W czasie gdy się rozstawaliśmy byłam w psychiatryku, oddział lękowy. Trafiłam tam z powodu lęku napadowego, z którym sama nie umiałam sobie poradzić. Do wszystkich tych problemów poniekąd doprowadziła moja rodzina, przez których sprawy żyłam w permanentnym stresie... kilka rzeczy bardzo trudnych zbiegło się w jednym czasie i padłam... ciało i dusza zaniemogła.. Byłam tam 3 miesiące....
Poznałam gościa, który wylądował tam z powodu depresji, zaprzyjaźniliśmy się... jesteśmy dziś razem, tak się złożyło. Z początku bardzo się wspieralismy, podobał mi się też fizycznie, ale okazało się, że ma dodatkowo zaburzenie narcystyczne... dałam mu przez te prawie 5 lat dużo, myślałam, że mnie kocha, ale byłam tylko narzędziem.... chciałam mieć z nim dziecko, ale nie dorósł...
Sama się zastanawiam czy nadawałabym się na matkę, albo inaczej, wiem jakie jest życie, lekko nie jest... a bedzie gorzej, a nie lepiej..... ludzie zniszczą tą planetę... czy to miejsce na dziecko?...